Wrzesień coraz bliżej – spekulacje rosną w siłę
Już za niecałe 2 tygodnie rozpoczyna się wrzesień. Jest to wiadomość emocjonująca nie tylko dla pierwszoklasistów, którzy rozpoczną zmagania w nowych szkołach, ale także dla osób zainteresowanych produktami Apple.
Po wielu przeczytanych spekulacjach co to firma z Cupertino może pokazać we wrześniu doszedłem do wniosku, że i ja się wypowiem na temat nowości jakie mogą się pojawić.Zacznijmy może od tego, czego moim zdaniem na pewno nie będzie – nie będzie nowego iTunes. W przypisach na stronie dotyczącej nowej wersji OS X możemy przeczytać – “Wszystkie programy systemowe, z wyjątkiem DVD Player, Front Row, Grapher, iTunes i X11 zostały od nowa napisane w kodzie 64-bitowym.”. Ojej!? Raczej nie – ciężko jest mi znaleźć uzasadnienie dla utrzymywania dwóch wersji iTunes. Dlaczego dwóch? Bo wiele osób posiadających iPod’a czy iPhone’a posiada komputer z Windows, a co za tym idzie oprogramowanie 32 bitowe. Dla Windows musiała by istnieć zatem oddzielna gałąź 32 bitowego iTunes. A co ze starszymi Mackintoshami sprzed ery Intela? Apple nie prędko pokaże 64 bitową wersję swojego odtwarzacza, a gdy już pokaże, to mam nadzieję, że bez przerostu funkcji nad treścią. Poza powyższymi – jeżeli Apple miał by wydać nową wersję iTunes, to czemu mieli by jej nie dołączyć do nowego systemu?
Na nowe iPod’y nie liczę. Tym bardziej z funkcją aparatu fotograficznego, czy kamery. iPod to z założenia odtwarzacz multimedialny. Dodawanie do niego kolejnych funkcjonalności moim skromnym zdaniem to wbijanie sobie noża w plecy – ludzie nie będą chcieli inwestować w sprzęty pośrednie – albo ktoś chce wszystko w jednym i kupuje iPhone’a, albo chce odtwarzacz multimedialny i kupuje iPod’a. Produkt pośredni dla nie zdecydowanych? Nie przypuszczam.
Tablet. Pomysł ciekawy. Biorąc pod uwagę wprowadzenie obsługi gestów i rysowania na gładziku w nowym OSX – zwłaszcza, że dzięki temu przełamana zostanie bariera jaka powstała po wprowadzeniu “kombosów” na 3 i więcej palców w nowych MacBookach można powiedzieć, że zyskamy silną potrzebę macania po wszystkim. I tu pojawia się geniusz Apple – pokazać, że coś da się zrobić, spowodować głód użytkowników, a następnie z wielką pompą wprowadzić oczekiwany przez nich produkt. Ja z wielką chęcią bym taki tablet kupił. Dla własnej wygody użytkowania. Miałem kiedyś monitor ` nakładką dotykową. Choć nie działała zbyt dobrze, to mimo to była cudowna – wszystko stało się nagle takie namacalne 🙂
Czy spełnią się moje spekulacje? Czas pokaże. Cokolwiek jednak to będzie, da szansę by Apple dokończyło odrabiać stratę jaką zanotowało przez kryzys.
Poniżej kilka ciekawych koncepcyjnych photoshop’ów.
Albo ja nie rozumiem, co Ty piszesz, albo Ty mijasz sie z prawdą. Istnieje bowiem oddzielna gałąź iTunes dla Win 32 i 64bit – http://www.apple.com/pl/itunes/download/ – osobiście jednej używam na Viście64 a drugiej na WinXP.
A we wrześniu mogliby rozbudować polski sklep – AppStore to nieco za mało – nawet żeby przejrzeć podcasty muszę przełączać się na US, co zbyt wygodne nie jest 🙂
Aha – zmień mój adres na dole strony w linkach 🙂
No i przyłapałeś mnie na niewiedzy 🙁 Nie poszukałem dokładnie co do iTunes dla Windows i nie wiedziałem, że jest już wersja 64bit. Teraz jestem zły, że nie ma takiej dla OS X – jak już przepisują tyle, to mogli by i iTunes przepisać.
PS. Poprawiłem adres.