Nałogi mnie zniszczą… komputery też…

Nie wiem jak to jest, że jak mam połączenie z internetem, to z niego w większośći przypadków nie korzystam… jak nagle się okazuje,że nie mam możliwośći połączenia się z siecią,to chciałbym porozmawiać z ludźmi na IRCu, GG czy innych e-mailach…
Nie dawniej jak chwilę temu mój blutacz wydał z siebie ostatnie tchnienie, a ja tym samym zostałem pozbawiony możliwości porozumiewania się ze światem… to bardzo przytłaczające uczucie musieć pisać notkę na bloga w … notatniku. Może jeszcze jakoś jutro uda mi się załatwić przy okazji ostatnich zakupów świątecznych jakiegoś innego blutacza i połączę się ze światem… disiaj idę spać mając przed sobą tylko i wyłącznie czarne wizje świata.

Kategoria: Życie prywatne